
Dzieciak w autobusie robi śmieszną minę patrząc na
mnie, więc podejmuję wyzwanie i odpowiadam śmieszną
miną. Jest godzina porannych korków, więc wdajemy się
w pojedynek na śmieszne miny wykrzywiając się przez
kolejne minuty. Dzieciak jest amatorem, potrafi zrobić
tylko jedną śmieszną minę. Ja mam opanowany cały
arsenał zabawnych grymasów, więc oczywiście go
miażdżę i wygrywam pojedynek.
Rozglądam się po autobusie szukając bardziej godnego
przeciwnika i zauważam wpatrzoną we mnie starszą
kobietę. Jej spojrzenie jest takie, jakby właśnie
dowiedziała się że ktoś umarł w jej rodzinie, a ja jestem
odpowiedzialna. Widzę, że ze złości aż się gotuje w
środku. Odwracam od niej wzrok i patrzę znów na
dzieciaka.
Ku mojemy przerażeniu uzmysławiam sobie, że
chłopczyk nie robił śmiesznych min. Jest upośledzony.
mnie, więc podejmuję wyzwanie i odpowiadam śmieszną
miną. Jest godzina porannych korków, więc wdajemy się
w pojedynek na śmieszne miny wykrzywiając się przez
kolejne minuty. Dzieciak jest amatorem, potrafi zrobić
tylko jedną śmieszną minę. Ja mam opanowany cały
arsenał zabawnych grymasów, więc oczywiście go
miażdżę i wygrywam pojedynek.
Rozglądam się po autobusie szukając bardziej godnego
przeciwnika i zauważam wpatrzoną we mnie starszą
kobietę. Jej spojrzenie jest takie, jakby właśnie
dowiedziała się że ktoś umarł w jej rodzinie, a ja jestem
odpowiedzialna. Widzę, że ze złości aż się gotuje w
środku. Odwracam od niej wzrok i patrzę znów na
dzieciaka.
Ku mojemy przerażeniu uzmysławiam sobie, że
chłopczyk nie robił śmiesznych min. Jest upośledzony.